Obserwując pięknie wyrzeźbione męskie mięśnie (szczególnie w lecie, w obcisłych podkoszulkach - najlepiej na ramiączkach, bo wtedy 'bicki' są bardziej widoczne), zawsze zastanawiam się nad tym, na ile procent jest to figura wypracowana ciężkimi i systematycznymi treningami na siłowni. Podobno 60% osób regularnie korzystających z siłowni wspomaga się sterydami*, co przyznam szczerze, jest dla mnie zaskoczeniem, bo nie sądziłam, że aż tyle osób lubi być królikami doświadczalnymi. Mówię tak, bo wiem, że sterydy są zakazane, a osoby przyjmujące preparaty nie mogą zasięgnąć rady lekarza. Drogą dedukcji - testujemy sami na sobie silnie działające środki.